Start-upy mogą wzmocnić bezpieczeństwo i obronność
Małe, innowacyjne firmy są w stanie zaproponować wiele rozwiązań pozwalających zwalczać różnego rodzaju zagrożenia. Ale potrzebują wsparcia i efektywnej współpracy z dużymi graczami.
O potencjale start-upów w obszarach związanych z szeroko definiowanym bezpieczeństwem dyskutowali eksperci podczas zorganizowanej przez „Rzeczpospolitą” debaty „Co start-upy są w stanie zrobić dla bezpieczeństwa? Rozwiązania w dziedzinie obronności, bezpieczeństwa biznesu, w tym farmaceutycznego i żywnościowego oraz budowy społecznej odporności na zagrożenia”.
Jak to wygląda dzisiaj? Czy start-upy już działają na rzecz bezpieczeństwa? Jak zauważyła Monika Synoradzka, prezeska Huge Thing, choć temat bezpieczeństwa coraz częściej pojawia się w przestrzeni publicznej, to start-upy mają w nim niewielką reprezentację. – Jeśli mamy sektor gotowy na przyjęcie innowacyjnych, niskiego ryzyka rozwiązań, to ich na rynku brakuje, bo za późno zaczęliśmy pokazywać, że są potrzebne – stwierdziła. Problemem jest też to, że dominujące w sektorze obronności i bezpieczeństwa duże firmy preferują zwykle sprawdzonych partnerów. – Popyt zawsze mówi: „Potrzebujemy firm z historią współpracy i certyfikatami. Nie będę patrzył na start-up, jeśli mogę kupić od dużego, doświadczonego gracza” – zwrócił uwagę Maciej Sadowski, współzałożyciel Startup Hub Poland. Efekt jest taki, że start-upy nie widzą szansy na to, żeby się przebić, więc nawet nie próbują.
Jakie są bariery
Tymczasem wojna w Ukrainie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta